poniedziałek, 26 stycznia 2009

Zamykanie pozycji czy budzenie się rynku?

WIG20 niższe od piątkowego zamknięcia otwarcie mogło potwierdzać sztuczność piątkowego młotka, tymczasem popyt się obudził i inwestorzy ruszyli do zakupów, choć patrząc generalnie na rynek trudno powiedzieć, że walili drzwiami i oknami za akcjami, głównie to ten indeks rósł, z „miśki” podążały dość niemrawo za nim, więc trudno z tego powodu nazwać tą sesję jako przełomową, tym bardziej, że „układ” nieco podobny do tego co działo się w okresie wtorek-czwartek czyli uspokojenie, zwyżka, potem duży spadek, więc jutro wypadałoby się spodziewać także spadku, czy sytuacja się powtórzy? Jeżeli inwestorzy wykorzystali 2 ostatnie sesje do gry DT i zamykali pozycje to wariant taki jest możliwy, trudno spodziewać się spadków jednym ciurkiem bez jakiejkolwiek próby uspokojenia rynku, wszyscy inwestorzy przecież nie czekają na bitwę pod Grunwaldem ad 2008 i każdy ocenia sam, czy to już ten moment dobry na wejście.
Nie jest wykluczona także dalsza zwyżka, która może się przerodzić w korektę wzrostową dłuższą niż 2 sesje, ale dobrze by było gdyby:
a) zwiększyły się w czasie obroty
b) korzystnie oddziaływały inne rynki, a to nie ulega wątpliwości, że niejednokrotnie małpujemy z lepszym lub gorszym skutkiem innych
Nie wspominam już o wariancie długotrwałej korekty wzrostowej, wtedy musiałby się obudzić cały rynek.
Sam wzrost de facto miał miejsce głównie w pierwszej godzinie i od godziny 14tej, a więc patrząc ogólnie wiało nudą, obroty trudno nazwać imponującymi. No i średnia sma 15dniowa opada dość stromo, więc nawet jeśli zwyżka ma jeszcze trwać to dużo zależy od tego jak index sobie z nią poradzi…

Na jeszcze lepszy wynik u nas wpłynęły po południu Stany, gdzie od otwarcia np. index S&P500 ruszył do góry przebijając oporowsparcie na 840, tyle że dostał zadyszki i na tą chwilę kiedy smaruję swoje wywody (godz.20.00) wrócił pod. Do czasu aż nie nastąpi zdecydowana i skuteczna próba przebicia tego poziomu trudno mówić o wzrostach w USA a więc mniej lub bardziej pośrednio na naszym rynku. Sesja w Stanach jeszcze trwa...

KGHM imponujący ten dzisiejszy wzrost, choć początek był mało obiecujący i spółka odbiła się od oporu dołka korpusu czwartkowej marubuzu, ale wsparcie luki hossy z 29października zostało dziś wybronione, odbicie od wsparcia linii pociągniętej od dołków październikowego i listopadowego, dodatkowo dalszy wzrost miedzi pomógł spółce i wyszło z tego +12%.
Byłem mocno ciekaw jak zachowa się w pobliżu dolnego ograniczenia starego kanału spadkowego. Był tu wyraźny problem, potem jednak miedziowy potentat ruszył do góry, a po fixingu pokonał opór z połówki marubuzu z 17grudnia (30,43zł) i zatrzymał się dokładnie na wysokości średniej ema 45dniowej.
Warunkiem dalszych i trwalszych wzrostów jest oczywiście zwiększanie obrotów, przebicie 45dniowej ema, kluczową sprawą jest także to czy uda się pokonać dolne ograniczenie kanału wzrostowego z którego w czwartek nastąpiło wybicie dołem (zostawiłem na razie fioletową linię jako opór, samego kanału już nie daję), po drodze jest średnia 15dniowa sma (31,10zł), no i ważne jest zachowanie miedzi, która wprawdzie przebiła dziś dołek listopadowy, ale nie znam w tej chwili wolumenu. Miedź musi przebić tegoroczne szczyty, z którymi nie dała sobie dziś rady, ale czy wynik +7,83% to mało? Jak na jedną sesję bardzo dobry… Pytanie tylko jak trwały.
Co ciekawe w przeciwieństwie do WIG20 na KGHM nie działa pro-spadkowo wypłaszczona średnia 15dniowa sma, co nie znaczy oczywiście, że nie zadziała w ogóle jako opór.
Najbliższe kluczowe opory:
- ema45dniowa 30,85zł
- sma15dniowa 31zł

Najbliższe kluczowe wsparcia:
- strefa 30,45 – 30,5zł
- sma30dniowa 30,1zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz