Pisanie o dysproporcji między
WIG20 a malucho-średniakami może być już nudne, więc może napiszę porównawczo jak to się w końcu zmieni? Dość niepewne zakończenie wczorajszej sesji w Stanach, minusowej reakcji Azji, neutralnym wskazaniom surowców, walut i kontraktów amerykańskich sprawiło tylko tyle, że
WIG20 otworzył się nieco niżej niż wczoraj zamknął, ale popyt wziął się do roboty. Można dziś stwierdzić, że inne giełdy poszły śladem naszego indeksu skoro
WIG20 był chyba najlepszy w Europie, ciekawe to, bo nie wiem jaki to element sprawił, że zakończyliśmy sesję z wynikiem +2,5%. Oczywiście kontrakty USA po nudnych godzinach porannych wskazywać zaczęły na wzrosty, dolar/pln nieznacznie zszedł momentami na minus, ale niewielki, ale Byki z WIG20 wykazały się większym optymizmem.
Nie zmienia to faktu, że indeks zaatakował ponownie lukę 2276 – 2302 delikatnie ją przebijając. Przebitka sma 15dniowej (2311 na dziś) może być sygnałem próby podejścia pod październikową górkę.
Znowu kapitał koncentrował się na kilku największych spółkach z
WIG20 (i ich wyniki procentowe najlepsze), więc trudno tu mówić o zdrowym wzroście (o dysproporcjach z innymi indeksami przynudziłem na początku raportu) i dla trwałej zwyżki te elementy muszą ulec poprawie.

Legenda:
Poprzedni wpis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz