czwartek, 23 kwietnia 2009

WIG20

Mimo kiepskiej końcówki w Stanach u nas skończyło się na porannej nerwówce i WIG20 ruszył przy niezłych godzinowo obrotach do góry. Niezłych, ale patrząc na ostatnie ruchy walut tylko niezłych, widać, że „kogoś” brakuje.
Indeks dotarł do oporu na 1716 punktów i tam chyba przez 5 godzin się kisił przy coraz słabszych obrotach jakby czekając na Stany. Sam początek choć niewielki plus zmobilizował zdecydowanie popyt do działania, sęk w tym, że dość szybko Stany złapały zadyszki i ruszyły z impetem w dół. Można się łatwo domyślić co i u nas się stało, szybki powrót pod opór. Widać jakąś nerwówkę. Ostatecznie przez ruchy przed 16tą mamy świecę szpulką, a więc równowagę, widać dziś mniejszy wolumen, głównie przez „środkowe” godziny sesji.
Do dalszych wzrostów niezbędne jest pokonanie oporu 1716 punktów, w wariancie spadkowym pierwsza do przetestowania jest średnia sma 15dniowa – ok. 1694 punkty po dzisiejszej sesji.

PS: Zastanawiam się czy i na WIG20 nie ma zagrożenia formacji Głowy z Ramionami (opiszę w Weekend w Elementarzu) tak jak na KGHM. Jutrzejsza sesja może co pomoże wyjaśnić, głowa bardzo kanciasta ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz