niedziela, 21 czerwca 2009

Cersanit

Cersanit pod koniec kwietnia zmajstrował piękne Harami (muszę opisać w elementarzu) po którym nastąpiła choć krótkoterminowa, ale dynamiczna niemal 40-procentowa zwyżka (imprezowe skojarzenia się nasuwają ;) ) skończyła się na wysokości 2 mini-dołków grudniowych, po czym zejściem w dół w stronę maksimów kwietniowo-majowych. Można powiedzieć, że od końca kwietnia CST budowało Trójkąta (też muszę opisać, w skrócie to formacja przejściowa lub końcowa danego trendu, a wielkość wybicia szacować można na podstawie wysokości Trójkąta). Wybicie nastąpiło we środę dołem jednakże niemal z miejsca kurs trafił na zieloną pomocnicę, która wzmocniona dołkami majowymi wytrzymała, a w piątek inwestorzy podjęli próbę negacji wybicia zakończoną połowicznym sukcesem – znaczną zwyżką przy sporym wolumenie, minimalnym pokonaniem średniej 15dniowej sma i powrotem nie-powrotem do trójkąta, zwłaszcza że patrząc na przebieg sesji cała zwyżka nastąpiła mocno rano, a potem lekka cofka i zatrzymanie na lekko wzniesionej w czasie tej sesji 15sma tj. 12,35zł i mniej więcej na tej samej wysokości występującemu dolnemu ograniczeniu Trójkąta.
Zasadniczo więc zwyżka zależy od przebicia obu linii trójkąta, a zniżka potwierdzająca środowe wybicie od przebicia przede wszystkim kluczowej zielonej pomocnicy (jako linii trendu wzrostowego – jutro ok. 11,75zł).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz