S&P500 dziś emocjonująca sesja: 3 krotne nieudane próby wyjścia nad klin, kłopoty "z miejsca" na górce grudniowej, po emocjonującej końcówce oba opory uznać można za „zaliczone”. Jeśli to nie był żaden „lewy” wybryk (a i takie dowcipy mają miejsce) to byłby to u nich pierwszy klin zwyżkujący wybity górą od nie wiem jak dawna i Amerykanie mogą podchodzić pod następny opór z tytułu górki styczniowej (ok. 935 punktów). Górka grudniowa staje się najbliższym wsparciem.
Seledynowa pomocnica jest teraz kandydatką na dolne ograniczenie jakiejś obiecującej figury, albo przynajmniej na kluczową linię obronną dla zwyżki.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz